W pierwszej klasie pisano o nas tak:
„Klasa na wesoło”
Jest w gimnazjum taka klasa.
Klasa pierwsza na obcasach.
Jeśli odwiedzić masz ją chęć,
przyjdź do klasy nr. 5.
Tam w ławkach w odcieniu nieba,
spotkasz wszystkich kogo trzeba:
Pierwszy jest Dawid, miły chłopczyna,
nowe zeszyty ciągle zaczyna.
Zaś Paulina wie czego chce,
uczy się dużo każdy to wie.
Bartek ma misję do spełnienia,
ciągle wygania z kolegów lenia.
Michał dżentelmen w każdym calu,
ma powodzenie na każdym balu.
Maciek troszczy się nie mało,
o to by w klasie wszystko grało.
Sylwia ma często minę zmartwioną,
chemią i polskim przerażoną.
Mateusz zaś z niewinną miną,
sprzeczkę zaczyna z każdą dziewczyną.
Konrad z postawą godną żołnierza,
wie doskonale dokąd zmierza.
Dominik wdzięcznie twierdzi że,
uczyć naprawdę mu się chce.
Ania często była by za tym,
aby na lekcjach grało się w karty.
Kasia by chciała,
aby prawo w ogóle w szkole nie działało.
Krystian. Tak rośnie nam ten gość,
że przyjmie przydomek „jego wysokość”.
Michał ma talent wielce aktorski,
że nie widać po nim żadnej troski.
Joasia grzeczna jak aniołek,
co myśli nigdy nikt się nie dowie.
Sebastian cel ma już ustalony,
zdobędzie z matmy wszystkie dyplomy.
Sylwia tak sobie ustaliła:
w klasie kulturę
będzie krzewiła.
Bartosz na wszystko patrzy z dystansu,
bo po co wilka ciągnąć do lasu.
To cała klasa Ib. Każdy tu znajdzie co tylko chce.
Zaś wychowawczyni ma nadzieję, że jej uczniowie osiągną
cele.
Ukończą szkołę w 100% i osiągną tytuł docenta.
Wychowawczyni:
Węgrzecka Ewa
Natomiast teraz: